Moja młodsza koleżanka po fachu - Jessica Mercedes - podzieliła się ostatnio wrażeniami z jazdy najmniejszym Nissanem. Właściwości trakcyjne, potencjalne słabe punkty modelu, czas wymiany sprzęgła, trwałość żarówek i takie tam różne przemyślenia... Raczej standard w kobiecej ocenie samochodów.
>>Szczegóły rozważań Koleżanki tutaj można przejrzeć :)<<
Poczułem się więc w obowiązku nawiązania do blogowej pasji Jess! Sam odkryłem dobrodziejstwo zwielokrotnionych zakupów i część z mojej garderoby dubluję przy zakupie. A czasem nawet potrajam.
Ostatnio kupiłem sobie trzy takie same koszule - dzięki temu mam trzy razy więcej tego, co mi się podoba i trzy razy więcej modowego świętego spokoju :)
Co to znaczy "modowy"? Przymiotnik odnoszący się do mody to "modny"... Czy, wobec tego, "autowy" odnosi się do motoryzacji?
Serdeczne pozdrowienia dla modowych (?) ludzi :)
P.S. Gwoli ścisłości - cenię sobie Panią Jess Mercedes Kirschner - za poszukiwanie allostazy, pasję i pomysł na siebie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz